Decyzja o zmianie miejsca pobytu może wynikać z rozmaitych pobudek. Czasami zmusza nas do tego wyższa konieczność – sytuacja społeczna czy finansowa. W innym przypadku migracja wynika z naszej własnej woli i wcale nie kojarzy się z czymś negatywnym lub przymusowym, ale raczej z przyjemnością. Warto jednak pamiętać, że w każdym przypadku migracja niesie ze sobą pewne konsekwencje zdrowotne, o różnym stopniu zaawansowania.
Choć zagorzałym miłośnikom podróżowania może być trudno w to uwierzyć, jednak migracje każdorazowo wiążą się ze stresem. Co czeka nas na końcu podróży? Czy decyzja o zmianie miejsca pobytu rzeczywiście była słuszna? Niejednokrotnie drżymy również o bezpieczeństwo wybranego środka transportu. Tego typu stres może być na tyle głęboko zakorzeniony w naszej głowie, że nawet nie zdajemy sobie z niego sprawy. Pomimo to warto pamiętać, że współcześnie stres uznawany jest za pośrednią przyczynę wielu chorób cywilizacyjnych.
Migracja jednak może wpływać na ludzki organizm także w inny sposób. Zmieniając swoje otoczenie, zmieniamy często także klimat czy jadłospis. Na różnych szerokościach geograficznych możemy natknąć się na różne wirusy i bakterie. W ten sposób migracja zmusza organizm do podejmowania rozmaitych reakcji obronnych, na które często nie jest przygotowany.